1. Maria M.
W swojej długoletniej walce z powracającymi bólami głowy próbowałam najróżniejszych specyfików i terapii. Koleżanka (i lekarz z zawodu) podpowiedziała mi, że wg niektórych badań występowanie migrenowych bólów głowy mogą ograniczyć niektóre szczepy bakterii, w tym właśnie te zwarte w produktach Sanprobi. Spróbowałam i … poskutkowało! Teraz polecam wypróbowanie tej terapii wszystkim, którzy cierpią z powodu migreny.
2. Marta S.
Należę do osób które bardzo często na wyjazdach wakacyjnych mają problemy trawienne – bóle brzucha, biegunka. Przed kolejnym wyjazdem do Turcji farmaceuta polecił mi stosowanie wcześniej oraz w trakcie wyjazdu Sanprobi Ibs i to było najlepsze rozwiązanie. Od tego momentu przed każdym wyjazdem wakacyjnym stosuję ten probiotyk i polecam każdemu kto zmaga się z podobnymi problemami trawiennymi.
3. Klaudia A.
Od długiego czasu cierpię na Zespół Jelita Drażliwego, po zaleczeniu często choroba do mnie powraca. Ostatnio lekarz poza lekiem, polecił mi Sanprobi IBS. Probiotyk mam stosować ok. pół roku i już teraz po 3 m-cach widzę poprawę i mimo ciągle występujących stresowych sytuacji, przynajmniej na razie, zespół nie powraca.
4. Weronika J.
Sanprobi Super Fomula pomogło mi w zrzuceniu zbędnych kilogramów po ciąży. Długo zmagałam się z tym problemem, stosowałam wiele diet i suplementów. Jeden z dietetyków polecił mi Sanprobi - na początku podeszłam do tego sceptycznie, ponieważ straciłam wiarę w jakiekolwiek produkty "wspomagające", ale skusiłam się i nie żałuję :) Mam wrażenie, że po kilku miesiącach znacznie polepszyła się praca mojego układu pokarmowego. Czuję się lżejsza i nie mam problemów trawiennych :) Sanprobi już na stałe zostaje w mojej apteczce - teraz przed wakacjami zaopatrzyliśmy się w Sanprobi IBS. Mam zaufanie do tych produktów i będę polecać go wszystkim znajomym
S. Bogda S.
Bardzo długi czas nie mogłam znaleźć pracy. Był to dla mnie okres dużego stresu, poczucia bezsensu, codziennej wegetacji w niepewności, próbowałam go zwalczać bez środków farmakologicznych, bo przyznaję, że wtedy jeszcze niezbyt chętnie podchodziłam do tego typu rozwiązań. Jestem z natury silną osobą i myślałam, że poprzez swoje sposoby, jak np. afirmacja, joga poradzę sobie z nim. I w pewnym sensie mi się to udawało, ale o tym, czym i jakie są skutki stresu na mój organizm doświadczyłam na sobie wtedy, jak udało mi się znaleźć pracę. I to pracę, która miała być dla mnie spełnieniem marzeń. Wtedy ta moja psychiczna waleczność do pokonywania stresu gdzieś znikła, bo bardzo szybko okazało się, że moim przełożonym jest osoba, która stosuje mobbing w stosunku do swoich pracowników. Już pierwszy dzień w pracy zapalił mi w głowie czerwoną lampkę, a intuicja podpowiadała, że nie będzie łatwo. Najpierw zaczęły się bóle głowy, problemy z układem krążenia, pogorszenie wyników badania tarczycy.Problemy z koncentracją, rozdrażnienie.Nigdy nie miałam problemów z wypróżnianiem, aż tu nagle zaczęły się u mnie zaparcia. Utrata apetytu, notoryczne zmęczenie, osłabienie, huśtawki nastrojów, co dla mojego otoczenia było niezbyt przyjemnym zaskoczeniem, bo jestem postrzegana jako osoba stabilna emocjonalnie. I wtedy to właśnie na pomoc przyszedł mi Sanprobi Stress, polecony przez koleżankę, która na własnej skórze go przetestowała i dała mu rekomendację na 100%. Tak, ten probiotyk w moim przypadku również okazał się strzałem w 10. Jak zaczęłam go zażywać to z każdym dniem czułam, że jestem bardziej spokojna, moja odporność się poprawiła i co najważniejsze - przywrócił mi do równowagi mój układ trawienny. Z tej wyżej wymienionej pracy zrezygnowałam, ale do Sanprobi Stress w momentach większego stresu –powracam, bo jest bardzo łagodnym suplementem, który nie powoduje u mnie żadnego dyskomfortu. Stosowałam również Sanprobi Osteo, bo okazało się, że mam za mało witaminy D3 i dlatego też m.in. strzelało mi w kościach, stawach (kolanowych), zwłaszcza przy każdym schyleniu się…I póki co problem zniknął, ale myślę, że w jesieni znowu on się pojawi, bo wtedy to moje stawy dają o sobie najbardziej znak. Jednak nie jest mi już on taki straszny, bo znalazłam skuteczny, łagodny lek, który jest wsparciem na moje zdrowotne problemy –SANPROBI, i polecam go innym… :-)
6. Anna B.
Jak zaczęłam stosować Sanprobi Stress w mojej codziennej diecie to nie dość że lepiej działa moja perystaltyka jelit, to mniej choruje i jakaś spokojniejsza jestem. Sanprobi Stress stosuję codziennie od 3 miesięcy i naprawdę widzę rezultaty! Jestem mniej osłabiona i mniej chce mi się spać, zaczęłam cieszyć się życiem! Niesamowite jak bakterie mogą nam pomóc - szok!
7. Artur Ch.
Przechodziłem trudny moment życia, któremu towarzyszył wysoki stres. Aby sobie poprawiać nastrój zajadałem dużo słodyczy. Efekt był taki, że rozwinęła się grzybica układu pokarmowego. Przez długi czas nie wiedziałem co to za choroba mnie dręczy, bo mało się o tym mówi a objawy są wieloznaczne. Przy dużym własnym zaangażowaniu udało się mnie prawidłowo zdiagnozować. Przez dość długi czas przyjmowałem leki, z przerwami, po czym wszystko wracało. Zacząłem czytać co się da o tej chorobie i jak ją wyleczyć. Po kolejnym przeliczeniu lekami, zacząłem przyjmować Sanprobi Super Formula, które wybrałem, na podstawie składu, właściwie sam. Mniej więcej wiedziałem, z opracowań, jakich szczepów potrzebuję, a których na pewno muszę unikać. Lekarz później potwierdził mój wybór, jako słuszny. Sanprobi przyjmowałem przez dwa lata. Wraz z odpowiednią, bezcukrową dietą udało mi się pokonać grzybicę. Teraz staram się ograniczać cukier do minimum a także raz na poł roku stosuję przyda miesiąc Sanprobi Super Formula.
8. Lidia Cz.
Moje problemy zdrowotne zaczęły się kilka lat temu od bólów brzucha. Ponieważ w okresie nastoletnim moja córka cierpiała na nietolerancję laktozy, szybko zdiagnozowałam swój problem i wykluczyłam produkty z laktozą. Jednak problemy się nasilały, wokół moich ust miałam okresowo wysypkę i wypryski. Dermatolog zdiagnozowała trądzik różowaty, poradziła maść, potem drugą i trzecią, nic nie pomagało. W kwietniu tego roku skóra wokół moich ust przypominała czerwony kalafior, dobrze że akurat zalecono nosić maseczki, bo nie mogłabym się pokazać ludziom. Zrobione prywatnie testy alergologiczne nic nie wykazały. Wizyta u innego dermatologa oraz alergologa
(" niestety, teraz nie da się zrobić żadnych badań"). Zaczęłam dniami i nocami szukać sama w internecie i odkryłam bardzo mądry artykuł pt. „Eat to eat”. Już wiedziałam – to nietolerancja histaminy. Stan zaostrzyłam jedząc uważane za zdrowe rzeczy: zakwas z buraków i ocet jabłkowy, zrobione samodzielnie. W artykule Eat to eat zalecono stosowanie probiotyków Sanorobi. Kupiłam od razu 4 opakowania. I jeszcze "bonus":wczoraj wyszłam ze szpitala po ciężkim przejściu koronawirusa. W zaleceniach lekarskich: Sanorobi 4 Enteric. Wiem, że jest najlepszy
9. Paulina L.
Mam 36 lat i od 8 lat nie jem glutenu. Choruję na Hasimoto. Ogromnym wsparciem jest dieta, natomiast moje życie uległo znacznej poprawie dzięki Sanprobi. Poleciła mi je przyjaciółka i chociaż bardzo wątpiłam by miały mi pomoc, stało się! Zaogniona alergiami cera stopniowo się poprawiała, silne reakcje skórne na produkty spoza diety wyciszyły się. Znacznie poprawiło się samopoczucie psychiczne, obecnie z powodzeniem rozszerzam swoją dietę i czuję się znacznie lepiej. Mam wrażenie, że mój organizm wreszcie nabiera sił do normalnego funkcjonowania. Jestem bardzo zadowolona, ze poznałam Sanprobi bo to krok po kroku moja droga ku lepszemu zdrowiu i uspokojeniu organizmu.
10. Bartosz W.
Od kilku lat jestem aktywny fizycznie, uprawiam triathlon, przez co trenuję prawie codziennie. Aktywność fizyczna oczywiście wpływa na mnie bardzo pozytywnie - bez sportu nie wyobrażam sobie życia. Niestety wzmożony wysiłek w moim przypadku łączy się niestety z zaburzeniami układu pokarmowego. Największy dyskomfort sprawiały mi niestrawność, skurcze i ból brzucha. Pojawiało się to nie tylko w trakcie uprawiania sportu, ale także przed i po treningu. Oczywiście próbowałem domowych sposobów na zwalczenie tych dolegliwości, natomiast trener polecił mi Sanprobi Active&Sport. Nie wierzyłem, że kapsułki w jakiś sposób mi pomogą, ale nie miałem nic do stracenia. Zażywałem probiotyki bardzo regularnie i już po tygodniu zauważyłem różnicę w funkcjonowaniu mojego układu pokarmowego. Po 1 miesiącu stosowania mój odwieczny problem zniknął!
Dzięki temu nie tylko czułem się o niebo lepiej, ale także poprawiłem swoje wyniki w triathlonie. W tym momencie nie wyobrażam sobie dnia bez kapsułek Sanprobi Active&Sport :) Odkąd je stosuję - polecam je także wszystkim moim znajomym, którzy borykają się z podobnymi dolegliwościami.